wtorek, 24 września 2013
Miksów ciąg dalszy. Pomiędzy latem a jesienią.
Nowa stylizacja jeszcze nie do końca jesienna, ale z pewnością nie letnia. Tym razem pomieszałem trochę style, akcentując dla niektórych nieco staromodne kaszkiet i chustę. A z drugiej strony dorzuciłem bluzę z kapturem i trampki. W sam raz na już niezbyt ciepły wrześniowy dzień.
piątek, 20 września 2013
FC Barcelona – marka sama w sobie
Dziś trochę na sportowo, choć jak sami pewnie zauważyliście, raczej unikam tej tematyki. Po prostu gdzie indziej się realizuję w tej kwestii. Jest to jednak dobre miejsce, aby wspomnieć o marce. Jednej z największych marek na świecie, w bardzo duże mierze związanej z mężczyznami. Po prostu FC Barcelona.
Swego czasu spędziłem w tym mieście kilka tygodni i muszę przyznać, że niewiele jest klubów sportowych na świecie, które bardziej wykreowały swoją markę i zarabiają na sprzedaży wizerunku (w tym przypadku wszystko co ma logo i barwy klubowe). Zresztą co ja piszę... Niewiele? Może Manchester United ma podobnie, ale w branży piłkarsko-gadżetowej popularna Barca to wręcz gigant.
Swego czasu spędziłem w tym mieście kilka tygodni i muszę przyznać, że niewiele jest klubów sportowych na świecie, które bardziej wykreowały swoją markę i zarabiają na sprzedaży wizerunku (w tym przypadku wszystko co ma logo i barwy klubowe). Zresztą co ja piszę... Niewiele? Może Manchester United ma podobnie, ale w branży piłkarsko-gadżetowej popularna Barca to wręcz gigant.
wtorek, 17 września 2013
Wywiad: Jaki jest styl Mariki?
Nie wiem czy wspominałem, ale od czasu do czasu zajmuję się też dziennikarstwem. Kilka miesięcy temu miałem okazję przeprowadzić wywiad z Mariką, którą pytałem nie tylko o muzykę, ale także o styl i modę.
Spotykamy się w zielonogórskim Trzepaku. Lubisz koncerty w tego typu kameralnych miejscach?
Ja lubię koncerty, miejsce jest sprawą drugorzędną. Przeważnie koncertujemy w klubach obliczonych na kilkaset osób publiczności. W tego typu małych przestrzeniach jest inaczej, bez dwóch zdań, natomiast dzięki temu udaje się uzyskać taki intymny, bliski klimat, recitalowy. Szczególnie, że my gramy w zupełnie innym wydaniu niż zazwyczaj koncerty. Normalnie mam 10-osobowy zespół a w tym przypadku zasiadamy na scenie tylko we dwójkę. Jest tylko głos i gitara (Krzysztof UFO Nowicki – dop. red.). I to już buduje zupełnie inną relację, bo publiczność koncentruje się bardziej na mnie i na Krzysiu, ale jednak bardziej na mniej niż kiedy ma do czynienia z bardzo dużym zespołem. Gdzie ciągle jest ferwor i są jeszcze dwie chórzystki, kobiety i jest jeszcze na czym oko zaczepić. Tutaj jesteśmy tylko my i jest trochę takiego klimatu pokoju, gdzie sobie zasiedliśmy i będziemy sobie muzykować, rozmawiać i dowcipkować. To jest fajne. To jest inne, ale fajne.
Marika i Krzysztof Nowicki (fot. Aleksandra Krystians)
Spotykamy się w zielonogórskim Trzepaku. Lubisz koncerty w tego typu kameralnych miejscach?
Ja lubię koncerty, miejsce jest sprawą drugorzędną. Przeważnie koncertujemy w klubach obliczonych na kilkaset osób publiczności. W tego typu małych przestrzeniach jest inaczej, bez dwóch zdań, natomiast dzięki temu udaje się uzyskać taki intymny, bliski klimat, recitalowy. Szczególnie, że my gramy w zupełnie innym wydaniu niż zazwyczaj koncerty. Normalnie mam 10-osobowy zespół a w tym przypadku zasiadamy na scenie tylko we dwójkę. Jest tylko głos i gitara (Krzysztof UFO Nowicki – dop. red.). I to już buduje zupełnie inną relację, bo publiczność koncentruje się bardziej na mnie i na Krzysiu, ale jednak bardziej na mniej niż kiedy ma do czynienia z bardzo dużym zespołem. Gdzie ciągle jest ferwor i są jeszcze dwie chórzystki, kobiety i jest jeszcze na czym oko zaczepić. Tutaj jesteśmy tylko my i jest trochę takiego klimatu pokoju, gdzie sobie zasiedliśmy i będziemy sobie muzykować, rozmawiać i dowcipkować. To jest fajne. To jest inne, ale fajne.
piątek, 13 września 2013
Mieszamy style i pokolenia. Meet the blue sneakers
Założę się, że często też tak macie. Chęć założenia czegoś młodzieżowego, pomieszanie stylów czy włożenie butów, które zwracają uwagę. A co nie wolno trzydziestolatkowi? W modzie wszystko wolno. No prawie ;) Zapraszam do wizualnych efektów nowej stylizacji.
Etykiety:
facet po 30,
Fazzini Collezione,
H&M,
męska stylizacja,
moda męska,
modny facet,
New Yorker,
Reserved,
Sharp,
styl faceta,
Stylizacje
wtorek, 10 września 2013
Pendrive dla faceta. Koniecznie stylowy
Niby taka drobnostka – pendrive a każdy z niego korzysta i posiada przynajmniej jeden egzemplarz. W pracy to już wręcz podstawa, szczególnie jak człowiek jest ciągle w ruchu. Dlatego jeśli chcesz kupić facetowi ciekawy prezent to pendrive będzie dobrym pomysłem. Warunek jest jeden – musi być wyjątkowy i stylowy.
Poniżej w zależności od charakteru i upodobań podrzucam kilka pomysłów. Od sztabki złota, po obity" skórą, aż skończywszy na drewnianym, bo przecież ekolodzy są wśród nas. Nie zabraknie także motywów związanych z samochodami. W tym wszystkim nie zapominajmy jednak o jeszcze jednym małym aspekcie, który dla pewnej grupy facetów będzie bardzo ważny. To funkcjonalność. Dlatego ważne, aby oprócz stylu popularny "pen" miał jeszcze tak z minimum 16GB pojemności i odpowiednio szybką prędkość zapisu i odczytu.
Poniżej w zależności od charakteru i upodobań podrzucam kilka pomysłów. Od sztabki złota, po obity" skórą, aż skończywszy na drewnianym, bo przecież ekolodzy są wśród nas. Nie zabraknie także motywów związanych z samochodami. W tym wszystkim nie zapominajmy jednak o jeszcze jednym małym aspekcie, który dla pewnej grupy facetów będzie bardzo ważny. To funkcjonalność. Dlatego ważne, aby oprócz stylu popularny "pen" miał jeszcze tak z minimum 16GB pojemności i odpowiednio szybką prędkość zapisu i odczytu.
czwartek, 5 września 2013
Nowa stylizacja: Czerwień i na miasto
Często się zastanawiam dlaczego tak wiele osób ubiera się w rzeczy mało barwne, szare, stonowane. Mamy jeszcze lato, więc warto zaskoczyć czasem właśnie kolorem. Tym razem była to mocna i agresywna czerwień. Ludzie reagowali, a Wam jak się podoba?
niedziela, 1 września 2013
Portowe życie w Emden
Ostatnio jestem trochę w rozjazdach i mam przyjemność odwiedzać niemieckie miasto Emden. Muszę przyznać, że to dość uroczy zakątek, taki typowo spokojny, jak to u naszych zachodnich sąsiadów bywa. Co ciekawe jednak to fakt, iż jest to miasto portowe, a niesie to za sobą sporo ciekawych atrakcji, choć da się je zwiedzić dosłownie w kilka godzin. Zapraszam więc do obejrzenia do małej galerii zdjęć.
Subskrybuj:
Posty (Atom)